niedziela, 23 czerwca 2013

ZOO Farma w Łącznej

Chcielibyście nakarmić wielbłąda, pogłaskać lamę albo podrapać za uchem osła? A może wolicie zobaczyć jak w odległości metra wygrzewa się w słońcu jedyny w Polsce  lew berberyjski? Jeśli tak, to zapraszamy do Zoo - Farmy, która mieści się nieopodal Mieroszowa w niewielkiej miejscowości Łączna. Położona jest bardzo malowniczo pomiędzy pasmami Gór Kamiennych i Stołowych. Projekt Milo odwiedził to miejsce 16 czerwca i dziś na blogu relacja oraz opis tego wspaniałego miejsca.

Niezwykły świat dzikich zwierząt stworzony przez Państwa Nowaczyków to miejsce gdzie można podziwiać zwierzęta ze wszystkich kontynentów. Założyli je w 2006 roku Pan Aleksander Nowaczyk z synem Marcinem. Swoją pasją szybko zarazili resztę rodziny, z pomocą której realizują w tej chwili całość przedsięwzięcia. Wszystko zaczęło się bardzo niewinnie, od gatunków pospolitych i ogólnie spotykanych takich jak świnki morskie, rybki czy kanarki. Obecnie w kolekcji znajduje się ponad 50 gatunków zwierząt, w tym kangury, lemury katta, serwale, surykatki, wielbłądy, jelenie, lew berberyjski, wilki polarne i jedyny w Polsce największy jeżozwierz świata ( jeżozwierz afrykański południowy). Oprócz zwierząt można oglądać liczne gatunki ptaków, których jaskrawe barwy przyciągają wzrok i wywołują zdumienie. 

Miejsce to decyzją Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska otrzymało statut ogrodu zoologicznego.

Największa atrakcją tego wyjątkowego miejsca jest lew berberyjski. Niestety, nie udało nam się zrobić mu zdjęcia, zmęczony upałem odpoczywał odwrócony do nas plecami, za nic mając nasze błagania. Lew Borys, bo o nim mowa, przyszedł na świat w ogrodzie zoologicznym w Belfaście, skąd trafił do zoo w czeskim Ołomuńcu, a stamtąd do Łącznej. Jest to jedyny przedstawiciel tego gatunku w Polsce. W innych polskich ogrodach na próżno szukać również obecnych tu serwali czy wilków polarnych. 
ZOO Farma w Łącznej stale poszerza swą ofertę o kolejne egzotyczne gatunki.




Nieustającym zainteresowaniem dzieci i dorosłych cieszą się ruchliwe Surykatki. Mają one smukłą sylwetkę, wierzch ciała jasnopopielaty z czarnym, poprzecznym pręgowaniem. Długość ciała: 25-35 cm długość ogona: 17-25 cm Są wszystkożerne, głównym pożywieniem są owady i inne bezkręgowce, ale nie stronią od gadów i ptaków. Prowadzą dzienny tryb życia, zazwyczaj w grupach zajmujących określone terytorium.






Co najmniej jeden z członków grupy zajmuje pozycję w najwyższym punkcie terenu i pełni wartę. W razie niebezpieczeństwa strażnik wydaje odpowiedni do zagrożenia dźwięk.


Zoo Farma w Łącznej może pochwalić się sukcesami. Udało się tam rozmnożyć jeżozwierze, których część pozyskał wrocławski ogród zoologiczny.


Makak Japoński słynie ze zdolności do uczenia się. Łatwo uczą się od siebie nawzajem zachowań przynoszących im korzyści, np. mycia zapiaszczonego pożywienia, przesiewania ziaren przemieszanych z piachem. Zimą zwierzęta te chętnie zażywają rozgrzewających kąpieli w gorących źródłach. Makaki japońskie lubią się bawić. Do ich ulubionych zabaw należy wskakiwanie z brzegu do kąpielisk i lepienie śnieżnych kul (zaczynają od małej kuleczki, a następnie turlają ją po śniegu aż osiągnie rozmiary do 60 cm średnicy), którymi potem rzucają.


Struś Emu – Dromaiidae jest to gatunek ptaka, który jest nielotem pochodzącym z rzędu kazuarowych. Emu to jedyny żyjący gatunek w obrębie rodzaju zwanego Dromaius. Jest największym  z ptaków tubylczych zamieszkałych Australię i drugim na świecie. Struś Emu posiada brązowe upierzenie oraz głowę w czarnym odcieniu, która posiada niebieskoszarą, skórę bez upierzenia na bokach oraz na szyi. Osiąga do 2 m wysokości oraz wagę ok. 55 kg, samiec emu jest mniejszy od samicy. Jest to gatunek pospolicie występujący na znacznej części kontynentu, unikający zaludnionych miejsc, zbyt zwartych lasów i obszarów suchych.
Emu może szybko pokonać duże odległości, wolno ulega zmęczeniu, ale gdy zajdzie potrzeba potrafi biec nawet 50 km/h (na krótkim dystansie). Prowadzi wędrowny tryb życia, przebywa duże odległości, aby znaleźć pożywienie. Jego dieta to głównie  rośliny i owady.


Serwal - jest spotykany na południe od Sahary. Jego ciało jest smukłe, kończyny długie. Kot ten zamieszkuje tereny Afryki znajdujące się na południe od Sahary. Najbardziej odpowiadają mu wilgotne obszary porośnięte wysoką trawą, najlepiej w pobliżu rzeki. Nie spotkamy go na pewno w lesie tropikalnym ani na terenach całkowicie pustynnych. Zasięg występowania gatunku nie obejmuje także południowego krańca kontynentu. Niegdyś serwale zamieszkiwały również okolice gór Atlas w północno-zachodniej Afryce.


Ostronos rudy, koati to gatunek ssaka z rodziny szopowatych. Koati występuje w Ameryce Południowej po Paragwaj na południu. Zasiedla obszary porośnięte drzewami. Pokarm ostronosa stanowią głównie bezkręgowce, takie jak mrówki, termity, pająki, chrząszcze, skorpiony, kraby lądowe itp. Przy wyszukiwaniu pokarmu pomocny jest długi, ruchliwy pyszczek, którym grzebie w ściółce leśnej, dziuplach i spróchniałych pniach. Przysmaki ukryte w ziemi wygrzebuje przednimi łapami. Niekiedy koati poluje także na kręgowce -jaszczurki i drobne gryzonie. Zjada także jaja żółwi i jaszczurek, a w porze dojrzewania owoców grupa żerujących osobników potrafi ogołocić z nich drzewo do czysta.




Wielbłąd dwugarbny (Camelus bactrianus). Baktrian w stanie dzikim jest krytycznie zagrożony wymarciem. Zamieszkuje suche stepy i tereny pustynne pustyni Gobi w Mongolii i Chinach. Jako zwierzę udomowione spotykany jest na suchych obszarach Krymu, Azji Mniejszej i przez całą Środkową Azję aż do Chin.Wolno żyjący wielbłąd dwugarbny żyje na trawiastych stepach, pustyni i półpustyniach. Zimą tworzy grupy liczące 5 -20 osobników. Ze zmysłów zwierzęta te mają najlepiej rozwinięty wzrok i węch. Są dosyć płochliwe. Jako zwierzęta hodowlane są używane zwłaszcza do transportowania wody i innych towarów, dostarczają także wełny, skór, mleka i mięsa. Są odporne na wahania temperatury oraz głód i pragnienie. Poruszają się tzw. inochodem, czyli stawiając nogi jednej stron.






To szczerzące zęby zwierzę to lama. Występuje w Peru, Boliwii i Argentynie. Lamy były głównymi zwierzętami transportowymi Inków i występowały pierwotnie na terenie całego państwa. Udomowienie gatunku o takiej budowie ciała, jaką ma lama, prawdopodobnie spowodowało, że Inkowie nie wynaleźli koła. Lamy były za słabe, by ciągnąć ładunki na wozach, dlatego były używane jako zwierzęta juczne. Hodowana jest zwykle na wysokościach 2300-4000 m n.p.m.



Osły.


Zoo farma jest jedynym zoo w Polsce, które ma wilki polarne. Jest to gatunek zagrożony wyginięciem.




Jelenie.






ZOO Farma w przyszłości będzie obejmowała powierzchnię 20 hektarów, położonych malowniczo na górzystych i częściowo zalesionych łąkach. Na razie zagospodarowanych zostało około 12 hektarów. 


 
Zoo - Farma to świetna atrakcja zarówno dla dzieci jak i dorosłych. Można tu zobaczyć rodzime gatunki zwierząt żyjące obok tych egzotycznych, których w naturze w Polsce nigdzie się nie spotka. Możliwość obcowania z dziką zwierzyną nie jest jedną atrakcją tego obiektu. To także świetne miejsce aby oderwać się od codziennych spraw, odpocząć i wyciszyć się. Cała okolica, to rozległe łąki i lasy, pełne bujnej górskiej roślinności, ciekawych form skalnych i tajemniczych miejsc. Gospodarstwo oferuje również jazdę konną i paintball. 

Gratulujemy Państwu Nowaczykom inicjatywy. W Polsce brakuje ogrodów zoologicznych. Mamy ich zaledwie 26. Dla porównania - w Niemczech jest ich 280.

ZOO - Farmę można odwiedzać codziennie od 9:30 do 19:00. Obejrzenie całego obiektu zajmuję ponad godzinę. Istnieje możliwość zwiedzania z przewodnikiem. Warto jednak wcześniej uprzedzić o takiej potrzebie.
ZOO Farma
58 - 350 Mieroszów, Łączna 25
074 845 87 56
www.zoofarma.pl

środa, 12 czerwca 2013

Wieża Ratuszowa w Świdnicy - Nieczar „ 1996 – 2013 ”

"Chciałbym, by tak jak rosła budowa, rosła potęga miasta. Cieszę się, że mieszkańcy w pełni się z tym utożsamiają. Odbudową przypominamy historię i do niej wracamy. Wieżą możemy się już cieszyć i bądźmy z niej zwyczajnie dumni."
Wojciech Murdzek, prezydent Świdnicy

Dziś ponownie panorama Świdnicy widziana z odbudowanej wieży ratuszowej. Relację z wizyty w tym miejscu umieściłyśmy na naszym blogu 27 stycznia 2013r. Niestety była ona troszkę okrojona. Ze względu na złe warunki pogodowe i oblodzenie nie uzyskałyśmy pozwolenia wyjścia na taras widokowy, który mieści się na ostatnim IX poziomie. Nasz urok osobisty nie pomógł i  Pan Bartosz nie wyraził na to zgody. Z perspektywy czasu jakoś mu się nie dziwię, gdyż każda z naszych eskapad kończy się w przypadku Milo ranami a w moim przypadku utratą mienia osobistego (patrz utopiony w Kudowie telefon). Ryby do tej pory nie oddały znaleziska.
Jak już wspominałyśmy we wcześniejszym poście poprzednia wieża zawaliła się w 1967 roku podczas nieumiejętnie prowadzonych prac rozbiórkowych w bloku śródrynkowym przez legnicką firmę. Odbudowała ją, o ironio losu legnicka firma „Budobratex”. 
Nowa wieża jest strzelista, z widokiem na miasto poprzez tarcze zegara oraz odkrytym tarasem widokowym. Wyposażona została w ogromną ilość elektroniki. Są tam ekrany LCD, infokioski oraz system multimedialny pozwalający na niezależne wyświetlanie i zarządzanie obrazem na monitorach, także obrazem wyświetlanym przez projektor. Wkrótce będzie również możliwość wysłania zdjęcia z wieży z własnym wizerunkiem z infokiosku, w którym zainstalowana jest kamera.
Przy dobrej pogodzie roztaczają się z niej wspaniałe widoki, zobaczcie co wypatrzyło oko Milo. 


Widok na Kościół NMP Królowej Polski mieszczący się na Osiedlu Młodych przy ul. generała Ignacego Prądzyńskiego. Prace budowlane ruszyły już wiosną 1982 roku. Obecnie trwają jeszcze prace wykończeniowe przy wystroju wnętrza kościoła. Jedną z najważniejszych dat jakie można przytoczyć w tej krótkiej historii młodej parafii jest zapewne dzień 3 czerwca 2001r. Był to dzień konsekracji Kościoła. Uroczystą Mszę świętą odprawił Jego Eminencja ks. Kardynał Henryk Gulbinowicz. Nad ołtarzem w Kościele znajduje się obraz Matki Bożej Częstochowskiej, w ramie wykonanej ręcznie w stylu barokowym. Znajdują się też tutaj dwie tablice opisujące krótką historię kościoła.


Widok na ulicę Kazimierza Pułaskiego.


W oddali Ślęża ( łac. Monte Silentii XIII w., w latach 1945-1948 Sobótka, niem. Zobtenberg – dokładne tł. Góra Sobótka) – najwyższy szczyt Masywu Ślęży i całego Pogórza Sudeckiego, wznoszący się na wysokość 718 m n.p.m. Mimo niewielkiej wysokości bezwzględnej, masyw ma imponujący wygląd ze względu na znaczną wysokość względną (ponad 500 m). Ślęża należy do Korony Gór Polski, Korony Sudetów Polskich i Korony Sudetów.


Wodociągowa wieża ciśnień w Świdnicy mieszcząca się przy ulicy Nauczycielskiej 3 wybudowana została w latach 70. XIX w. Początkowo miała  postać graniastosłupa ośmiobocznego i posiadała dwa  zbiorniki z płaskimi dnami na dwóch poziomach  (o poj. 85 i 175 m3). W latach 1902-1903 rozbudowanano ją,  dodając powyżej dotychczasowych zbiorników jeszcze jeden, typu Intze, o poj. 500 m3. W ramach rozbudowy  dodano również nowy, ładniejszy dach. Wieża przestała być wykorzystywana przez wodociągi w 1994 r., w tym samym roku została też wpisana do  rejestru zabytków.





Widok na północną stronę Rynku w Świdnicy. Pięknie widoczna kolumna św. Trójcy, która została wykonana przez anonimowego rzeźbiarza w drugiej połowie XVII wieku. Fundatorem posągu w 1693 roku był starosta świdnicko – jaworski - Joachim von Sinzendorf. W 1697 roku, po śmierci starosty z inicjatywy wdowy po nim, umieszczono na pomniku, inskrypcję informującą o śmierci fundatora i miejscu jego pochówku w kościele parafialnym św. Stanisława i św. Wacława. Kolumna Świętej Trójcy wykonana została w stylu barokowym z czerwonego piaskowca.
Obok widać fontannę miejską z rzeźbą przedstawiającą Neptuna. Stworzył ją w roku 1732 L. Weber.


W tle górująca nam miastem Katedra św. Stanisława i św. Wacława – gotycki kościół, pierwotnie parafialny, od 2004 r. katedra diecezji świdnickiej. Znajduje się przy placu Jana Pawła II, w południowo-wschodniej części średniowiecznego miasta lokacyjnego. Jeden z najważniejszych zabytków miasta. Jeden z największych kościołów Dolnego Śląska. Wieża o wys. 103 m jest najwyższą na Śląsku i piątą co do wielkości w Polsce (po bazylice w Licheniu, archikatedrze szczecińskiej, bazylice jasnogórskiej w Częstochowie i archikatedrze łódzkiej).



Kondygnacje I-VI – to powierzchnie wystawiennicze. W chwili obecnej swoje prace wystawia tu Patryk „Nieczar” Nieczarowski. Wachlarz zainteresowań twórczych tego artysty jest bardzo szeroki. Od rysunku, malarstwa, rzeźby po płatnerstwo. Patryk Nieczarowski zaczynał już jako uczeń III LO w Świdnicy od prac malarskich i komiksu, dziś znany jest w Europie przede wszystkim jako rzeźbiarz, który twórczo wykorzystuje sztukę płatnerstwa do realizacji metalowych portretów i autoportretów. Cenią go również kolekcjonerzy, gromadzący repliki dawnego uzbrojenia.  Wystawa w wieży ratuszowej, której kustoszem jest Robert Kukla, to przegląd poszukiwań i dowód na ogromny potencjał twórczy świdniczanina. Wystawę można oglądać do końca lipca.
Jest znawcą historii uzbrojenia ochronnego, a jego hełmy stały się ozdobą wielu kolekcji w Europie i Australii. Co ciekawe to On stworzył dla Świdnicy symbol Festiwalu Reżyserii – metalowe krzesła.


Jego prace  rysunkowe  i  malarskie tworzą  kilka  cykli  tematycznych , różnorodnych  gatunkowo. Od  prac  wychodzących  bezpośrednio  ze  studium  modela (np. cykl „makabrazki”) poprzez  przykłady szkicu, karykatury  i  rysunku  komiksowego  po  formy  niemal  abstrakcyjne (cykl „bestie”).



Nieczar jest  znany   przede  wszystkim  jako  płatnerz-rekonstruktor  Dlatego  na  wystawie  nie  mogło  zabraknąć  rekonstrukcji  historycznych  hełmów, wykonanych  z  zastosowaniem dawnych  technik.



Na rzeźbę  prezentowaną  na  wystawie  składają  się  gipsowe odlewy, kamienny  tors  kobiecy, ale   przede  wszystkim  metaloplastyka – prace wykonane  technikami  płatnerskimi. Spośród  nich  najbardziej  widoczny  jest  cykl  hełmów  portretowych, z których  dwa stalowe  to  stylizowane  historycznie  autoportrety  twórcy.  Hełmy  miedziane   zaś  to  portrety  dwóch   wyjątkowych  kobiet :  żony  artysty  Dominiki Sobaszek-Nieczarowskiej … i   Anny  Marii  Jopek, zrealizowany  przy  współpracy  z  artystką. Przykładami rzeźby dekoracyjnej są prace cykli „Venus” i „Herba…”






Polecamy odwiedzenie tego miejsca dla pięknych widoków panoramy Świdnicy oraz dla uciechy serca i umysłu po obejrzeniu dzieł Patryka Nieczarowskiego.