niedziela, 4 sierpnia 2013

Władcy przestworzy

"Niech mocno silnik gra, a śmigło ostro tnie
Nie straszny mrok i mgła, nie straszny wiatr, co dmie" 
- Gammadion - Władcy Przestworzy

Polskie złote pola to nie wszystko co udało nam się ustrzelić w to parne sobotnie popołudnie, które roztapiało każdą chęć wyjścia z domu z taką samą łatwością z jaką roztapia smołę w asfalcie. Na obrzeżach naszego miasta mieści się lotnisko i miałyśmy to szczęście, iż odbywały się tam loty szybowców (Świebodzickie Towarzystwo Lotnicze uzyskało certyfikat, upoważniający do rozpoczęcia szkoleń) a obok stały dwa wspaniałe dromadery z bardzo miłymi pilotami na pokładzie i Spirit of Świebodzice. Jeden z pilotów (specjalnie dla Projektu Milo), kazał dromaderowi uśmiechnąć się do zdjęcia a drugi wspominał coś o zamerdaniu ogonkiem. Pozdrawiamy:)
Obejrzyjcie galerię tych wspaniałych władców przestworzy. W pierwszych kadrze szybowiec Puchatek.


Spirit of Świebodzice to niewielki morane-soulnier, dla którego świebodzickie lądowisko stało się miejscem bazowym. Ciekawostką jest fakt, że samolocik przyleciał aż z Malmo bezpośrednio do Świebodzic w czasie 3h 15minut.




PZL M-18 DROMADER to samolot agrolotniczy i pożarniczy. Ponieważ planowano, iż samolot znajdzie wielu nabywców na rynku amerykańskim, zaprojektowany został tak by spełniał amerykańskie przepisy cywilne FAR-23. Podczas opracowania projektu korzystano ze współpracy amerykańskich zakładów ROCKWEL a właściwie oparto się na konstrukcji samolotu S-2R Thrush Commander. Konstruktorem prowadzącym był inż. Józef Oleksiak, który stwierdził, iż przy wykorzystanej mocy samolot może przenosić więcej ładunku użytecznego od pierwowzoru amerykańskiego. Do napędu wykorzystano silnik od samolotu An-2 (Tak naprawdę był to silnik Pratt & Whitney z lat trzydziestych produkowany następnie w ZSRR na licencji) Początkowo samolot opracowano jako maszyna agrolotnicza z możliwością użycia do zwalczania pożarów, podczas produkcji samolotu zmieniła się technologia upraw rolnych w związku z czym znacznie spadło zapotrzebowanie na samoloty agrolotnicze a wzrosło zapotrzebowanie na samolot do zwalczania pożarów. Dromader będąc jednym z największych samolotów rolniczych o udźwigu 2200 kg chemikalii znakomicie sprawdził się podczas gaszenia pożarów w wielu krajach. Produkcja seryjna ruszyła w Mielcu w 1979 roku. Do końca 2000 roku zbudowano 716 samolotów. Większość produkcji oferowana była na eksport, w Polsce pozostało 88 maszyn, najliczniejszym odbiorcą samolotów są Stany Zjednoczone gdzie sprzedano 211 egzemplarzy, poza tym samoloty używane są w 23 krajach na wszystkich kontynentach, między innymi Australia, Chile, Chiny, Czechosłowacja, Hiszpania, Kanada, Kuba, Niemcy (w tym była NRD i RFN), Nikaragua, RPA, Węgry.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz