czwartek, 2 maja 2013

XXV Festiwal Kwiatów i Sztuki w Książu

"Kwiaty dla Daisy"
Tegoroczny XXV Festiwal Kwiatów i Sztuki w Książu zorganizowano pod hasłem "Kwiaty dla Daisy" (rok 2013 został uznany przez dolnośląskich samorządowców Rokiem Księżnej von Pless), dlatego motywem przewodnim są stokrotki.

Odwiedzający przybyli licznie w wesołych nastrojach, nie bacząc na deszczową aurę.


Wystawa przyciąga tłumy ludzi i wśród innych odbywających się tu imprez cyklicznych na stałe wpisana jest w kalendarz ważnych imprez kulturalnych w Polsce. Na festiwalu, który odbywa się nie tylko przed zamkiem, gdzie tarasy ogrodowe w stylu angielskim i francuskim oraz zniewalająca panorama lasów i gór stanowią urzekającą i niepowtarzalną oprawę tej imprezy, ale także w przepięknych bogato zdobionych wnętrzach zamku, w których prezentowana jest starannie dopasowana do zabytkowych mebli i wazonów ekspozycja z niezwykłych kompozycji kwiatów przeplatana rękodziełem artystycznym.


Jubileuszowa, XXV edycja Festiwalu Kwiatów i Sztuki jest obchodzona naprawdę hucznie: dwa razy więcej kwiatów (na zamkowych tarasach zostało posadzonych aż 26.000 tulipanów w pięciu kolorach: białym, żółtym, różowym, pomarańczowym i czerwonym), dużo koncertów, bardzo wiele atrakcji i tylko kilka dni. W tym roku festiwal trwa od 1 do 5 maja.


Już od ćwierć wieku w Książu w pierwszych dniach maja organizowana jest taka majówka. To nie tylko kwiatowa fiesta, ale też kiermasz ogrodniczy, pokazy florystyczne i wystawy. W tym roku swoje stoiska dla zwiedzających otworzyło  ponad 200 wystawców. Drogę do Zamku zdobią urokliwe drewniane domki, w których prezentowane są rozmaitości: miody, chleby, wyroby góralskie, obrazy, ceramika.




Dawna siedziba Hochbergów została udekorowana kwietnymi girlandami i aranżacjami florystycznymi. Cały potencjał aranżacyjny oddany został wyobraźni uznanych w świecie florystów.




Jubileuszowa odsłona jest wyjątkowo widowiskowa - oprócz zaskakujących walk rycerskich odwiedzający mogą skorzystać z porad ogrodniczych, warsztatów i pokazów florystycznych a także wziąć udział w programie "Kwiaty w kuchni".




Książ wprost tonie w kwiatach.




Czarny Dziedziniec jest urzekający. Koniecznie musicie go zobaczyć.


Sam zamek stał się prawdziwą galerią minerałów, biżuterii, kamieni szlachetnych, przedmiotów artystycznych.




Dla ludzi zafascynowanych kulturą Dalekiego Wschodu, Książ ma ciekawą propozycję - w największych zamkowych salach odbywa się Narodowa Wystawa Bonsai. Prezentowane są niezwykłe okazy tych egzotycznych drzewek. Oprócz tego prowadzone są warsztaty ich formowania. Wykładowcami w tym roku zostały prawdziwe gwiazdy florystycznego świata, m.in. Seok Ju Kim z Korei, Mauro Stemberger z Włoch i Milan Roskos ze Słowacji, czyli goście na miarę ambicji światowej księżnej Daisy von Pless.










W jednej z sal prezentuje swoje uroki, perła Księżnej Daisy - zamek w Pszczynie, który w posiadanie rodziny Hochbergów wszedł w roku 1846.
Miejscowość Pszczyna mieszcząca się na Śląsku słynie z wielu pięknych miejsc. W północnej pierzei rynku wznosi się neobarokowy kościół ewangelicki, nieopodal rynku stoi kościół pw. Wszystkich Świętych, a w pochodzącej z przełomu XVIII i XIX w. kamienicy przy ul. Piastowskiej urządzono Muzeum Prasy Śląskiej. W czasie zwiedzania tego pięknego miasta, nie sposób pominąć Bramy Wybrańców, przez którą na zamek wjeżdżali królowie, cesarze i rodzina królewska.
Na przywiezionej w tym roku do Książa prasie, udało nam się własnoręcznie odcisnąć wizerunek Johannesa Gutenberga.


Szefowie kuchni zaprezentowali nam sposób wykonania  Deseru Daisy - specjalności kulinarnej Pszczyny.  Jest to ... jabłko (najlepiej ligol) gotowane z dodatkiem cynamonu i miodu. W tym wywarze musi się potem macerować przez 24 godziny. Następnie jest nadziewane orzechami laskowymi i włoskimi z dodatkiem miodu. Przed podaniem polewa się je sosem czekoladowym z dodatkiem rumu.






















Bujna roślinność upiększa każdy kąt zamkowych sal. 









Daisy uwielbiała kwiaty. Sama natura sprzyjała jej ogrodniczej pasji. Książ jest wspaniale położony na skalnym cyplu, w zakolu rzeczki Pełcznicy; latem wygląda jak statek unoszący się na zielonym morzu. Kiedy Daisy po raz pierwszy przyjmowała tu rodziców, chwaliła się, że to najpiękniejszy zamek w Niemczech i że "z każdego okna roztacza się widok na Pogórze Wałbrzyskie - arcydzieło natury". 


Właściwie cały Śląsk był według niej "niepisanie piękny" -, "ma wspaniałe góry ustępujące tylko Alpom Bawarskim, jeziora porównywane tylko z kanadyjskimi i lecznicze źródła przyciągające ludzi z całego świata".





Tulipany którymi obsadzono tarasy powinny rozkwitnąć dokładnie w pierwszych dniach maja. Niestety ten plan nie do końca powiódł się ogrodnikom, pogoda nie sprzyja kwitnieniu. Szkoda bo efekt na pewno byłby przepiękny.


Zachowane do dziś tarasy zamkowe zakładano w miejscu wcześniejszych parterów ogrodowych i dziedzińców gospodarczych. Niektóre zawdzięczają nazwy zabudowaniom dawnej warowni, jak choćby Taras Prochowy, na którego skraju stoi masywna Baszta Prochowa. Kompleks 12 odrębnych ogrodów zajmuje obecnie ponad dwa hektary na różnych poziomach. 


Wiosna budzi się w Zamku Książ.





Zachwyca szczególnie Taras Wodny, na którym umieszczono aż 27 fontann, otoczonych geometrycznymi kompozycjami z bukszpanu. Trzeba także koniecznie zajrzeć na taras bogini Flory z włoską fontanną w centrum. Nazwa wzięła się od posągu rzymskiej bogini wiosennego kwitnienia, stojącego w niszy w murze oporowym. Stamtąd wiodą schody na Taras Orzechowy. Poza tym turyści mogą skryć się w cieniu koron drzew na Tarasie Kasztanowym. Ze wszystkich stron rozpościerają się malownicze widoki. Z Tarasu Wejściowego można zobaczyć Skałę Olbrzyma, inne otwierają się na gęste lasy, niegdyś dworskie, dziś przekształcone w Sudecki Ogród Dendrologiczny. 


Warto wybrać się także na spacer po parku. Ma 125 hektarów. Rośnie tu 2450 drzew i krzewów, w tym 124 drzewa to okazy zabytkowe, cis "Bolko" przetrwał już pięć wieków. 


Impreza cieszy się niegasnącym zainteresowaniem turystów. 


Jubileuszowa edycja wydarzenia była pod każdym względem wyjątkowa. Zaskoczyła nas pomysłowością. Sprowadzono światowej sławy bonzaistów z Korei i Japonii. Zachwyciłyśmy się widowiskowymi zdobieniami najpiękniejszych sal. 

Projekt Milo zaprasza wszystkich na 5 dni rozrywki i śmiechu. Wykorzystajcie ten długi weekend, żeby odpocząć od szarej codzienności, zabierzcie rodzinę i znajomych. Przybądźcie do najpiękniejszego miejsca na ziemi, do bijącego serca Dolnego Śląska. Nie warto siedzieć w domu. Książ czeka na Was!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz