Konzentrationslager Groß-Rosen (uproszczona pisownia: Gross-Rosen) – to niemiecki obóz koncentracyjny, istniejący w latach 1940-1945, nieopodal wsi Rogoźnica (nazwa powojenna), będący na czele ponad setki obozów pracy założonych na Śląsku, na terenie Czech i Niemiec. Założony został latem 1940 roku. Pierwszy transport więźniów dotarł 2 sierpnia 1940. Do 1 maja 1941 obóz funkcjonował jako filia KL Sachsenhausen, następnie uzyskał status samodzielnego obozu koncentracyjnego.
W latach 1941-1942
KL Groß-Rosen był niewielkim obozem pracy, którego więźniowie byli
wykorzystywani przy wydobywaniu granitu z pobliskiego kamieniołomu. Z
pracy więźniów korzystało również kilka firm niemieckich, wśród nich Siemens und Halske oraz Blaupunkt. Na terenie obozu istniały odgrodzone części, m.in. obóz kobiecy.
Jeńców radzieckich mordowano po przywiezieniu, ok. 2.500 z nich zostało
zamordowanych na przełomie 1941 i 1942 roku. W 1944
roku KL Groß-Rosen stanął na czele potężnego imperium podobozów, na
które składało się ponad sto placówek bardzo zróżnicowanych pod względem
pełnionej funkcji. W tym okresie Gross-Rosen było również miejscem
przerzutu dziesiątek tysięcy więźniów z obozów ewakuowanych na
wschodzie, przy zbliżającym się froncie. Marsz śmierci wyruszył z Gross-Rosen w lutym 1945 roku, obóz został wyzwolony przez Armie Czerwoną 14 lutego 1945r.
Muzeum w Rogoźnicy jako jedyne w okolicy włączyło się do akcji „Europejska Noc Muzeów” i udostępniło bezpłatnie swoją ekspozycję po zmroku. W sobotę 18 maja 2013 r. w
godzinach od 19.00 do 23.00 organizatorzy "odsłonili" nocą to
miejsce pamięci i refleksji. Obóz Gross Rosen to ważne miejsce w historii Dolnego Śląska
i Europy. Miejsce pamięci i refleksji.
W programie zwiedzania były między innymi bezpłatne projekcje filmu
o obozie koncentracyjnym Gross-Rosen. Następnie zwiedzający wraz z przewodnikiem przeszli dawną
ulicą obozową, oświetloną zniczami, do byłej tkalni, w której
zaprezentowana została wystawa unikatowych zabytków archeologicznych, pt.
Zostały rzeczy, pamięć, żal. To właśnie zapalone przy obozowej ulicy znicze, symbolizowały pamięć o tych, którzy z obozu
koncentracyjnego nigdy nie powrócili do swoich rodzin.
W zrekonstruowanym baraku nr 7 można było zobaczyć prezentację oryginalnych więźniarskich
listów obozowych, przechowywanych zwykle w muzealnym archiwum.
Zwiedzanie zakończyło przejście do kamieniołomu – dawnego miejsca pracy
i martyrologii więźniów.
Było to dla Nas niezwykłe spotkanie z historią...
No proszę... ciekawe czy wędrowaliśmy obok siebie z ostatnią grupą :) Bardzo dobre zdjęcia... mnie to na pewno przydałby się jakiś kurs :) Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńZgadza się, byliśmy tam w tym samym czasie. Nasze ścieżki coraz częściej się przecinają, może następnym razem poznamy się. :)
OdpowiedzUsuń